BrickByBrick

Przeczytałem niedawno bardzo fajną książkę, którą chcę Wam polecić: "Brick by Brick: How LEGO Rewrote the Rules of Innovation and Conquered the Global Toy Industry" Davida Robertsona. To historia znanej wszystkim firmy LEGO - od początków, przez kryzys w 2004 roku, kiedy firma stanęła na krawędzi bankructwa, aż do szczęśliwego przezwyciężenia problemów. Co mają klocki LEGO do UXa? Jak się okazuje sporo: jest to bardzo ciekawa opowieść o zarządzaniu innowacją, rozwoju produktów i nowych możliwościach jakie daje otwarcie się firmy na współprojektowanie razem z użytkownikami.

Historia LEGO w wielu miejscach przywodzi też na myśl historię Apple - pionierskie początki, potem poważne tarapaty (które wyniknęły z... nieskoordynowanych prób myślenia "outside the box" czy też raczej "brick"!), a w końcu odrodzenie się na nowo przez powrót do głównych wartości firmy i mocno sfocusowaną innowację w ramach tych wartości.

Nie wiem, czy kiedyś o tym myśleliście, ale LEGO to przede wszystkim firma, która (na długo przed Apple) jako jedna z pierwszych tworzyła ekosystem, a nie tylko pojedyncze produkty:

Long before the first computer software programs were patented, LEGO made the brick backward compatible, so that a newly manufactured brick could connect with an original 1958 brick. Thanks to backward compatibility, kids could integrate LEGO model buildings from one kit with LEGO model cars, light pylons, traffic signs, train tracks, and more from other kits. No matter what the toy, every brick clicked with every other brick, which meant every LEGO kit was expandable. Thus, the LEGO universe grew with the launch of each new toy. An early publicity campaign summed up the company’s capacity for endless play (and limitless sales) thusly: “You can go on and on, building and building. You never get tired of LEGO.” Decades before the rise of “value webs” and Apple’s “brand ecosystem” of i-centered offerings, LEGO took a holistic view of its product family, with the ubiquitous brick as the touchstone.