Projektowanie, to nie tylko usability i user experience. Często bardzo ważna jest rola perswazyjna projektu (persuasive design) lub zapobieganie wybranym zachowaniom użytkowników. Czasem zamiast przystosowywać się do zachowań ludzi, chcemy wpłynąć na nie i kształtować je lub coś zwyczajnie wymusić.

  • Wytworzenie u użytkowników motywacji do działania - albo do wykonania jakiejś jednorazowej akcji (np. na landing page'u kampanii) albo długofalowo (np. zmotywowanie użytkowników do aktywności w serwisie społecznościowym lub do tworzenia treści w serwisie typu user-generated content). Przyczynić się do tego mogą:
    • wymierne korzyści (materialne i inne) możliwe do zdobycia przez użytkowników
    • nagrody psychologiczne wynikające z aktywności w serwisie (poprawa nastroju albo obrazu samego siebie, zaspokojenie ciekawości, poczucie przynależności do grupy, zdobycie szacunku społeczności)
    • rozwiązania projektowe, które maksymalne ułatwiają pożądane zachowania
  • Zniechęcanie użytkowników do zachowań niepożądanych - np. do dodawania pirackich materiałów do serwisu, trollowania, spamowania, czy innych przejawów sieciowego wandalizmu. Przeciwdziałać temu mogą:
    • realne konsekwencje za naruszenie regulaminu (przypominanie, że użytkownicy są obserwowani przez moderatora, który nieuchronnie zainterweniuje w razie potrzeby, co może skutkować czasowym banem, utratą plików albo usunięciem konta użytkownika)
    • normatywny wpływ społeczny i kary psychologiczne (naruszający normy użytkownik naraża się na ostracyzm społeczności)
    • rozwiązania projektowe utrudniające lub uniemożliwiające niepożądane zachowania

Oczywiście nikt nie przepada za tym, kiedy wciska mu się coś na siłę, zmusza się go do czegoś, gdy czuje się obserwowany, kontrolowany lub oceniany na każdym kroku. Wszystkie metody wywierania wpływu na użytkowników należy stosować z głową. Niezbyt udanym case-em było np. niedawne wprowadzenie plusów i minusów na grupach dyskusyjnych w Goldenline, czyli mechanizmu który miał jak sądzę w zamyśle twórców pełnić dwie role: animacyjną - motywując użytkowników do zabiegania o dobre oceny i moderacyjną - pozwalając odfiltrować wypowiedzi osób, które niewiele wnoszą do dyskusji. Funkcjonalność ta spotkała się z bojkotem użytkowników i słusznie, bo została źle zaprojektowana, kompletnie bez wyczucia charakteru społeczności. (Obecnie zostały już tylko same plusiki i to zepchnięte na dalszy plan.)

Poniżej kilka przykładów z offline-u, tego jak złośliwi projektanci próbują utrudniać ludziom życie i wpływać na ich zachowania 😉 Myślę, że dobrze przybliżają one koncept "projektowania z intencją" (to tytuł bloga, z którego zaczerpnąłem większość tych przykładów).

Co zrobić, żeby ludzie nie spali na ławkach w miejscach publicznych?

lawka1

Można sprawić, że spanie będzie niewygodne dodając do ławki poręcze rozdzielające pojedyncze miejsca...

lawka2

...albo skracając ławkę...

lawka3

...ale nie zawsze jest to skuteczne 😉 Rozwiązaniem mogą być pojedyncze siedzenia zamiast ławki:

lawka4

...niestety nie jest to raczej design sprzyjający społecznej interakcji, jak te samotne krzesełka w parku w Helsinkach:

lawka5

Oto wyjście z pewnego kościoła w Londynie: poręcz pomagająca zejść po schodach (usability!) i kolce sugerujące dyskretnie, że siadanie na murku nie jest tutaj mile widziane (perswazja! 😉 ):

spikesandrail1

Czy jest jakiś sposób, dzięki któremu można przeciwdziałać niepożądanym zachowaniom w miejscach publicznych nie uciekając się do tworzenia realnych barier? Zawsze można zainstalować kamery. Jeśli będą dobrze widoczne, to wcale nie muszą być prawdziwe - wystarczą atrapy sugerujące ciągłą obecność czuwającego "moderatora" 😉

kamera-atrapa

Kolejny przykład: damska toaleta. Jak rozładować kolejki, które mogą się tworzyć do umywalek, kiedy użytkowniczki przez dłuższy czas poprawiają makijaż przed lustrem? (I przy okazji być może ograniczyć zużycie wody, jeśli kobiety zapominają ją czasem zakręcić zaabsorbowane swoim wyglądem? 🙂 ) To proste: zabrać lustro sprzed umywalek i przenieść w inne miejsce toalety, tuż przy wyjściu. (Niekomfortowe miejsce w przejściu dodatkowo wpływa na skrócenie czasu pobytu przed lustrem.)

bathroom1 bathroom2

A czy wiecie czemu służy niebieskie oświetlenie w niektórych publicznych toaletach?
bluelight2
Podobno celem jest pozbycie się narkomanów - w takim oświetleniu trudno namierzyć żyły...

Ta drukarka delikatnie sugeruje przy każdym wydruku, że może nie potrzebujemy marnować papieru:

printer2

A ten kran, wyposażony we wskaźnik ilości zużytej wody działający na zasadzie prędkościomierza, ma przeciwdziałać marnowaniu wody przez użytkowników dzięki wyraźnemu przedstawieniu jej zużycia:

tapmeter

I na koniec niezła ciekawostka 😉 Kolor widoczny poniżej, określany jako "drunk tank pink" lub "różowy Bakera-Millera" (heksadecymalnie: FF91AF) jest używany w więzieniach, ponieważ podobno wywiera on uspokajający wpływ na skazanych i przeciwdziała wybuchom agresji.

pinkwall

Jak twierdzi Dr. Alexander Schauss, dyrektor American Institute for Biosocial Research w Waszyngtonie:

"Nawet jeśli osoba próbuje przejawiać gniew lub być agresywna w obecności koloru różowego, to nie potrafi. Mięśnie serca nie mogą pracować wystarczająco szybko. To rozluźniający kolor, który osłabia twoją energię. Różowe ściany uspokajają nawet osoby nie rozróżniające kolorów."

So... chill down & relax 😉

Do poczytania