Dawno, dawno temu (czyli jakieś 5 lat temu :)), kiedy nie było jeszcze niczego (prawie: istniał już dział "architektury informacji" w Zentropy Partners, w którym prowadziliśmy pierwsze badania użyteczności, zaczynał Uselab, byli projektanci w największych portalach) Tomek Karwatka wprowadził do powszechnego obiegu pojęcie "web-usability". Dzięki intensywnie prowadzonej działalności popularyzatorskiej (m.in. blog webusability.pl, Kurs usability) Tomek zasłużył sobie na miano jednego z twórców rynku na usługi usability w Polsce.
Gdy 3 lata temu zakładałem tego bloga chciałem pokazać, że projektowanie interfejsów to coś więcej, niż tylko użyteczność. W pierwszym tekście, który umieściłem na blogu (wcześniej opublikowanym w "Marketingu w Praktyce") starałem się wyjaśnić, czym jest user experience i dlaczego jest ważne. Nie było to u nas jeszcze wtedy zbyt dobrze znane, ani popularne pojęcie.
Z różnych rozmów wiem, że wiele osób z branży postrzega obecnie określenie "usability" jako ograniczające. Nie czują, że opisuje ono w pełni to czym się zajmują, ale z drugiej strony nie zamierzają z niego rezygnować, jeśli dobrze znają już to pojęcie klienci i tyle wysiłku zostało włożone w jego promocję.
Jak wiadomo najciemniej jest pod latarnią, a szewc w dziurawych butach chodzi i jako specjaliści od użyteczności i prostoty mamy w swoim ogródku straszny bałagan terminologiczny: "specjalista usability", "architekt informacji", "projektant interakcji", "user experience designer", "projektant HCI", "UI designer", "projektant funkcjonalny" to wszystko nazwy stanowisk, które mogą opisywać osoby wykonujące w dużym zakresie tę samą pracę (albo i nie).
Można się w tym pogubić. Czasem w komentarzach na uxdesign widzę, że niektórzy czytelnicy mają problemy ze zrozumieniem różnic w nomenklaturze. Często pojęcia związane z projektowaniem używane są bez zrozumienia, np. co jakiś czas czytam w informacjach prasowych różnych firm, że przygotowano serwis o "wysokim user experience". Doświadczenia użytkownika mogą być takie lub inne, złe albo dobre, ale "wysokie"? User experience to cecha jakościowa, nie ilościowa.
Ten wpis ma być małą pomocą, jeśli chodzi o definicje różnych zagadnień wiążących się z usability i UX.
Read more