Kilka lat temu z inicjatywy Jana Jursy powstał projekt "UX Storytellers" - książki zbierającej doświadczenia projektantów UX ze świata. W ubiegłym roku Aga Szóstek, razem z innymi osobami z CHI Polska, postanowiła zrealizować podobny projekt w naszym kraju. W wyniku internetowego głosowania została stworzona lista ludzi, którzy zostali wytypowani przez polską społeczność UX do opowiedzenia swoich zawodowych historii w polskiej edycji "UX Storytellers". Znalazłem się w tym doborowym towarzystwie najbardziej doświadczonych specjalistów UX w Polsce (choć to lista na pewno nie kompletna!), obok takich osób jak Aga Szóstek, Tomek Karwatka, Marek Kasperski, Marcin Treder, Marcin Malicki, Krzysztof Piwowar, Piotr Szczepański, Bartek Mozyrko, Tomek Skórski, i inni. No i teraz polskie "UX Storytellers" jest tutaj - mam nadzieję, że nasze historie będą dla Was ciekawe i w jakiś sposób inspirujące 🙂
Bardzo często jestem pytany o to, jakie książki związane z UX mogę polecić. Więc oto i jest: moja lista. Cześć pozycji pewnie pominąłem przez zapomnienie, część pominąłem celowo, pewnie warto by było tę listę, co jakiś czas odświeżać, co postaram się robić. (Zawsze też możesz mnie śledzić w serwisie Goodreads.)
Przypadkiem trafiłem ostatnio na zestawienie dwóch konkurencyjnych teorii designu. W ramach "głębszej inwestygacji" doprowadziło mnie to do wyguglania ciekawego artykułu "Comparing Two Software Design Process Theories" (PDF) Paula Ralpha. Artykuł dotyczy wprawdzie inżynierii oprogramowania, ale opisane w nim podejścia odnoszą się do projektowania ogólnie.
Kolejny odcinek z serii - tym razem rozmowa z Marcinem Malickim (Dyrektorem Pionu Rozwoju Produktów i Usług) i Rafałem Drewnowskim (Kierownik UX) w Centralnym Ośrodku Informatyki Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Bardzo się cieszę z tej rozmowy, bo to wyjątkowa instytucja realizująca wyjątkowe projekty - "światełko w tunelu" podejścia user-centered design w polskich usługach rządowych 😉
14 listopada 2013 w Warszawie odbędzie się konferencja z okazji Światowego Dnia Użyteczności (World Usability Day) – WUD na Pradze. Wśród prelegentów znaleźli się m.in. Wiesław Bartkowski (SWPS/School of Form), Natalia Różycka (Roche) oraz Marcin Piotrowski (Play). Rejestracja na to wydarzenie powinna ruszyć już dzisiaj 🙂
Z tej okazji przeprowadziłem wywiad z Marcinem Piotrowskim, który kieruje zespołem UX w Play. Marcin poprowadzi na WUD na Pradze warsztaty ze współprojektowania z użytkownikami (participatory design).
Jest jeden problem, którego projektant interakcji, przy tworzeniu serwisów internetowych dla dużych firm, rozwiązać często do końca nie może: zaprezentowanie oferty w sposób zrozumiały i łatwy w nawigacji dla konsumenta. Niby to kluczowe, tego właśnie się od niego oczekuje. Ale bywa, że oferta firmy jest tak duża i złożona, że pokazać się jej prosto po prostu się nie da... bez uproszczenia samej oferty. Czasem oferty nie rozumieją nawet pracownicy firmy, co więc mówić o klientach.
Myślę tu o firmach takich jak telekomy z dziesiątkami taryf i ich wariantów, bankach z portfolio 200+ produktów finansowych, firmach ubezpieczeniowych, które mają kilkaset ubezpieczeń na każdą okazje, producentach komputerów z 60 modelami podobnych laptopów, itp.
Po co w ogóle pokazywać to całe dobro w internecie skoro nikt nie jest w stanie tego zrozumieć, porównać i świadomie wybrać, bez poświęcenia na to duuużej ilości czasu i energii? Paradox of choice zabija pewnie połowę potencjalnej sprzedaży. Czy bank naprawdę potrzebuje 11 rodzajów kont o niewiele mówiących nazwach i 8 kart kredytowych? Czy nie prościej oferować jedno konto i jedną kartę z dodatkowymi opcjami? Czy chce mi się wybierać spośród 10 ubezpieczeń medycznych (każde z dodatkowymi wariantami)?
Lean UX, to metoda projektowania inspirowana podejściem typu agile i lean startup, która zyskuje coraz większą popularność na świecie. Lean UX jest bardzo fajnym konceptem i wcale niekoniecznie musi wiązać się z developerskimi metodykami agile, których twórcy jakoś niespecjalnie myśleli o designie.
Innowacja to tworzenie lepszych produktów, usług, technologii, idei. Nie wszyscy widzą wartość w designie, ale nikt nie powie, że nie widzi jej w innowacji, stąd wiele firm designerskich chętnie promuje swoją działalność pod tym szyldem. Specjalizuje się w tym IDEO, którego założyciel David Kelley napisał książkę pod tytułem „Art of Innovation“, a promowany przez tę firmę termin „design thinking“ stał się popularny jako (kontrowersyjny) przepis na innowacyjność.
Pojęcie innowacji można rozbić na dwa rodzaje:
innowację inkrementalną (ewolucyjną) – polegającą na ulepszeniach w ramach istniejących założeń („róbmy lepiej, to co już robimy“)
innowację radykalną – wynikającą ze zmiany istniejących założeń („zróbmy coś, czego jeszcze nikt nie zrobił “)
Oba rodzaje innowacji – inkrementalna i radykalna są potrzebne. Optymalizacja jest stosowana dużo częściej i jest oczywiście bardziej bezpieczna. Ponad 90% radykalnie innowacyjnych projektów (głównie wynikających z wykorzystania nowej technologii) nie udaje się. Jednak zbytnie przywiązanie do inkrementalnej innowacji może być szkodliwe – optymalizując powoli i w nieskończoność projekt, ulepszając go o kilka procent, można stać się ślepym na zupełnie inne rozwiązania, które mogłyby poprawić efektywność nie o kilka procent, ale o 50-100%, czy więcej. Czasem lepiej jest wyrzucić do kosza dotychczasowe myślenie/projekt i zacząć zupełnie od nowa.
Jak pokazują przykłady takich przedsiębiorstw jak Kodak, Nokia, czy Yahoo droga od globalnego lidera do firmy stojącej na granicy bankructwa może zająć tylko kilka lat jeśli firma nie potrafi nadążyć za innowacjami na swoim rynku. Szczególnie smutne jest to w przypadku Nokia, która zawsze bardzo poważnie traktowała design i chętnie tworzyła różnego rodzaju projekty koncepcyjne pod hasłem "Jak może wyglądać telefon w roku 2050?" (jak Nokia Morph, czy Nokia GEM), ale nie potrafiła stworzyć realnych produktów, które byłyby konkurencyjne dla propozycji Samsunga, HTC, czy Apple. Zamiast tego optymalizowała przestarzałego Symbiana. Podobną drogą szedł Philips (inwestujący w różne dziwne futurystyczne pomysły, jak np. miejskie ule), który teraz zmaga się z poważnymi kłopotami (spadek zysków o 85%, pozbycie się biznesu związanego z produkcją TV, ograniczenie R&D, zwolnienia grupowe).
Właściwie Dan Saffer powiedział już wszystko... Ile razy słyszę lub czytam o „design thinking” włącza się mój detektor bullshitu. Pisałem już na ten temat kilka lat temu, ale teraz moje postrzeganie tego, co faktycznie kryje się za tym sformułowaniem jest dużo bardziej krytycznie. Czym jest design thinking i czym właściwie różni się od designu? Tego nikt nie potrafi dokładnie sprecyzować. To kreatywne myślenie, które polega na generowaniu rozwiązań dla problemów o nieznanym początkowo rozwiązaniu z użyciem takich metod projektowych jak obserwacja użytkowników, burze mózgów, prototypowanie. I przede wszystkim żółte karteczki, dużo żółtych karteczek 😉 Trudno powiedzieć, aby było to coś nowego, co uzasadniałoby posługiwanie się taką etykietką.
Od projektowania interakcji do projektowania usług - również o service design, tekst napisany dla IAB
"Projektowanie ergonomicznych interfejsów użytkownika" w monografii "Ergonomia - inwestycja w sukces" wydanej przez Instytut Wzornictwa Przemysłowego, pod redakcją naukową dr Iwony Palczewskiej (wersja elektroniczna do pobrania po zarejestrowaniu tutaj)
"Lipiec w sieci" - w lipcowym (a jakże 😉 ) numerze czasopisma Press opowiadam o tym jakie serwisy internetowe odwiedzam i jakich aplikacji używam w cyklu Interranking
"Pomóż internaucie odnaleźć się na stronie internetowej" - wspólnie z Magdą Bicką i panem ghostwritterem lubiącym bardzo Jacoba Nielsena 😉 w ostatnim numerze magazynu ThinkTank