Kolejny wywiad - tym razem z Joanną Strzelec - Head of UX w firmie BLStream. Joanna pracowała wcześniej jako project manager, programistka i grafik, a od 6 miesięcy kieruje zespołem projektantów user experience. Myślę, że to kolejne ciekawe spojrzenie na branżę w Polsce - nie z perspektywy agencji, portalu, czy firmy typowo internetowej.
Ciąg dalszy cyklu rozmów z managerami zespołów UX. Tym razem na moje pytania zgodził się odpowiedzieć Krzysztof Piwowar, który kieruje zespołem projektantów user experience w Nokaut. Krzysztof jest o tyle ciekawym rozmówcą, że przez dłuższy czas pracował w agencji interaktywnej jako konsultant UX, a teraz pracuje w Nokaucie nad projektami wewnętrznymi, może więc porównać ze sobą te dwa różne światy.
Dzisiaj na blogu początek nowego cyklu wywiadów z managerami zarządzającymi zespołami UX. Wydaje mi się, że takich osób jest w naszym kraju bardzo niewiele, bo też nie ma dużych zespołów UX, projektanci często pracują samodzielnie. Chciałbym dowiedzieć się i pokazać jak wygląda praca UX Managera w Polsce i rola projektantów UX w różnych firmach. Świat agencji interaktywnej znam z doświadczenia, więc najbardziej interesujące są dla mnie przypadki zespołów, które pracują nad własnymi wewnętrznymi projektami.
Na start wywiad z Justyną Karamuz, która kieruje zespołem User Experience w Agorze / Gazeta.pl. Justyna od 9 lat pracuje przy projektach internetowych. Przed Agorą była projektantem interakcji w Pracuj.pl.
Wyróżniamy jaskółkę afrykańską i europejską. I wyróżniamy też 6 różnych podejść do tego, czym jest UX/projektowanie interakcji/IA/whatever:
1. Podejście projektowe
Projektowanie UX to projektowanie rzeczy. Zwykle są to rzeczy niematerialne - interfejsy, procesy, usługi, ale tym nie mniej są to konkretne rzeczy, które można zobaczyć, doświadczyć ich, użyć ich, skorzystać z nich. Rozwiązują konkretne problemy, powstają w oparciu o rzeczywiste wymagania i korzystają z nich ludzie. Gdybym miał powiedzieć, czym jest dla mnie design, to powiedziałbym, że to właśnie to. I uczestniczenie w wymyślaniu i projektowaniu rzeczy, z których korzystają inni ludzie jest dla mnie frajdą i tym, co najbardziej mnie interesuje. Wszystkie inne podejścia do tego czym jest UX mogą być jedynie wsparciem dla tego jednego celu. Czasem przydatnym, a czasem zbędnym.
Lean UX, to metoda projektowania inspirowana podejściem typu agile i lean startup, która zyskuje coraz większą popularność na świecie. Lean UX jest bardzo fajnym konceptem i wcale niekoniecznie musi wiązać się z developerskimi metodykami agile, których twórcy jakoś niespecjalnie myśleli o designie.
Innowacja to tworzenie lepszych produktów, usług, technologii, idei. Nie wszyscy widzą wartość w designie, ale nikt nie powie, że nie widzi jej w innowacji, stąd wiele firm designerskich chętnie promuje swoją działalność pod tym szyldem. Specjalizuje się w tym IDEO, którego założyciel David Kelley napisał książkę pod tytułem „Art of Innovation“, a promowany przez tę firmę termin „design thinking“ stał się popularny jako (kontrowersyjny) przepis na innowacyjność.
Pojęcie innowacji można rozbić na dwa rodzaje:
innowację inkrementalną (ewolucyjną) – polegającą na ulepszeniach w ramach istniejących założeń („róbmy lepiej, to co już robimy“)
innowację radykalną – wynikającą ze zmiany istniejących założeń („zróbmy coś, czego jeszcze nikt nie zrobił “)
Oba rodzaje innowacji – inkrementalna i radykalna są potrzebne. Optymalizacja jest stosowana dużo częściej i jest oczywiście bardziej bezpieczna. Ponad 90% radykalnie innowacyjnych projektów (głównie wynikających z wykorzystania nowej technologii) nie udaje się. Jednak zbytnie przywiązanie do inkrementalnej innowacji może być szkodliwe – optymalizując powoli i w nieskończoność projekt, ulepszając go o kilka procent, można stać się ślepym na zupełnie inne rozwiązania, które mogłyby poprawić efektywność nie o kilka procent, ale o 50-100%, czy więcej. Czasem lepiej jest wyrzucić do kosza dotychczasowe myślenie/projekt i zacząć zupełnie od nowa.
Jak pokazują przykłady takich przedsiębiorstw jak Kodak, Nokia, czy Yahoo droga od globalnego lidera do firmy stojącej na granicy bankructwa może zająć tylko kilka lat jeśli firma nie potrafi nadążyć za innowacjami na swoim rynku. Szczególnie smutne jest to w przypadku Nokia, która zawsze bardzo poważnie traktowała design i chętnie tworzyła różnego rodzaju projekty koncepcyjne pod hasłem "Jak może wyglądać telefon w roku 2050?" (jak Nokia Morph, czy Nokia GEM), ale nie potrafiła stworzyć realnych produktów, które byłyby konkurencyjne dla propozycji Samsunga, HTC, czy Apple. Zamiast tego optymalizowała przestarzałego Symbiana. Podobną drogą szedł Philips (inwestujący w różne dziwne futurystyczne pomysły, jak np. miejskie ule), który teraz zmaga się z poważnymi kłopotami (spadek zysków o 85%, pozbycie się biznesu związanego z produkcją TV, ograniczenie R&D, zwolnienia grupowe).
Miałem okazję niedawno obserwować jak pewna duża międzynarodowa firma badawcza prowadzi testy nowego serwisu internetowego (przeze mnie zaprojektowanego) z użytkownikami. W czasie badań moje oczy robiły się coraz większe i większe z powodu licznych popełnionych błędów metodologicznych i kompletnego braku wiedzy agencji na temat tego, jak takie badania powinny być przeprowadzane. Aż postanowiłem na ten temat napisać.
Tytuł może być lekko krzywdzący, bo być może są tradycyjne agencje badawcze, które badania UX robią lepiej, niż wspomniana powyżej firma, ale też nie jest to pierwszy raz, kiedy spotykam się z podobną niekompetencją ze strony takich firm w tym obszarze (żadnych konkretnych nazw nie zdradzę).
Czas pochwalić się nowym serwisem, który zaprojektowaliśmy w K2 UX dla banku PKO Banku Polskiego. Pewnie część z Was pamięta jeszcze takie książeczki Szkolnych Kas Oszczędności:
Serwis internetowy SKO ma je zastąpić przenosząc całą usługę do sieci. Dzięki korzystaniu z serwisu dzieci w wieku 6-13 lat mogą uczyć się zarządzania swoimi finansami i oszczędzania na różne cele poprzez tworzenie wirtualnych skarbonek. Serwis jest dostosowany do poziomu dzieci w różnym wieku, ważne teksty posiadają wersję mówioną przez lektora, istnieją różne skórki graficzne - dla dziewczynek i chłopców 🙂 Strona jest też przystosowana do działania na tabletach (duże elementy i przyciski, wszystkie animacje i efekty dźwiękowe zrealizowane bez użycia Flasha).
Usługa jest dość innowacyjna, bo ile wiem podobny bankowy system transakcyjny dla dzieci nie istnieje nigdzie na świecie.
Wszystkich zainteresowanych zapraszam do udziału w studiach podyplomowych Architektura informacji i badania użyteczności nowych technologii na SWPS w Warszawie. Wśród prowadzący są specjaliści z K2, Uselab, Artegence i innych polskich firm oraz psychologowie, wykłady poprowadzą też goście z zagranicy Peter Boersma z Adaptive Path, Martin Belam z Guardiana, Andrea Resmini.
A ja mam poprowadzić zajęcia o projektowaniu serwisów internetowych i aplikacji mobilnych.
Mamy okres przedwyborczy i w czasie przerwy na kawę w pracy zaczęliśmy dziś rozmawiać o polityce. A ponieważ rozmowa toczyła się w gronie pracowników K2 User Experience zakończyła się niespodziewanie pomysłem na zrobienie badania eyetrackingowego fotografii partyjnych liderów 😉 Od pomysłu do realizacji droga była już krótka i w ciągu godziny zrobiliśmy szybkie badanie tego, jak wyborcy postrzegają polskich polityków.
Oczywiście trudno to badanie traktować inaczej, niż jako zabawę, m.in. ze względu na małą próbę (n=8) i mało porównywalne zdjęcia polityków (różne oświetlenie, pozy, jedne zdjęcia prezentują tylko twarz, inne także sylwetkę). Tym niemniej postanowiłem podzielić się wynikami, bo prezentują się one dość zabawnie 🙂
Jako benchmark dla fotografii polityków wybraliśmy zdjęcie pewnego groźnie wyglądającego kotka. Oprócz tego prezentowaliśmy wizerunki ośmiu polityków. Wszystkie zdjęcia były wyświetlane przez 5 sekund w losowej kolejności. (Fotografie zostały wyszukane w Google i nie rościmy sobie do nich żadnych praw.)